Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/hotel.suwalki.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra10/ftp/hotel.suwalki.pl/paka.php on line 5
skonczył college'u czy szkoły sredniej, czy czegos tam... Było

skonczył college'u czy szkoły sredniej, czy czegos tam... Było

  • Andrzeja

skonczył college'u czy szkoły sredniej, czy czegos tam... Było

07 March 2021 by Andrzeja

cos zwiazanego z nim, o czym powinna pamietac, ale ten ból głowy... Bo¿e, co to było? - Czy wujek Nick te¿ nie chce nale¿ec do naszej rodziny? - naciskała Cissy, niezra¿ona. Jej głos zdawał sie teraz dochodzic z bardzo daleka. - Och, kotku, nie zrozumiałabys tego - powiedziała Eugenia. - Wiec mi wytłumacz. Cisza. Marla czuła, ¿e Eugenia i Alex wymieniaja spojrzenia, zastanawiajac sie, ile z całej paskudnej prawdy o rodzinnej przeszłosci moga wyjawic. - No dobrze, Cissy - odezwała sie w koncu łagodnie starsza pani. -Skoro pytasz. W trudnych chwilach, w czasie, kiedy rodzina prze¿ywa jakis kryzys, tak jak teraz, dobrze jest trzymac sie razem, wspierac sie i pomagac sobie. Zewrzec szeregi. - Zewrzec szeregi? Przeciw kogo? - Komu - poprawiła ja babka. - Czy nie ucza was w szkole angielskiego? - No dobrze, komu - powtórzyła Cissy. - Wiec kim oni sa, ci zli ludzie? To nie ma sensu. Chce tylko, ¿eby mama sie obudziła i była taka jak przedtem, jasne? I chce, ¿eby... ¿eby wygladała tak samo. - Dziewczynka podniosła głos. - Popatrzcie na nia, widzicie chyba, ¿e wyglada zupełnie inaczej. 41 - Cissy parskneła głosno i chrzakneła, zdenerwowana. Serce Marli zabiło szybciej. Gdyby tylko mogła powiedziec cos, co pocieszyłoby córke... ale jest taka zmeczona. -Nana, ty i ojciec... wy chyba boicie sie czegos... czy kogos. Nie wiem, o co wam chodzi. - Martwimy sie po prostu o mame, kochanie - wtracił sie Alex - to wszystko. Ale bedzie dobrze. Rozmawiałem z doktorem Robertsonem, musimy sie tylko uzbroic w cierpliwosc. I nie ma ¿adnych złych ludzi -dodał, dziwnie miekko. Dotychczas Marla zawsze słyszała w jego głosie chłód, ale nie teraz, nie wtedy, kiedy rozmawiał z córka. - Nana po prostu posłu¿yła sie metafora. No dobrze, na dole widziałem automat z napojami. Masz tu drobne na cole czy co tam chcesz. Marla poczuła nagle przypływ czułosci dla tego człowieka, którego ciagle nie pamietała, ale Cissy uznała to wszystko za czcze frazesy. - Wydaje mi sie, ¿e cos przede mna ukrywacie. Chodzi o te kobiete, która zgineła, zgadza sie? Ta jakas Pam zgineła w wypadku i mama... mama bedzie oskar¿ona o morderstwo czy cos w tym rodzaju, prawda? To dlatego ciagle kreci sie tu tyle policji. Morderstwo? O czym oni mówia? Pod wpływem nagłego skoku adrenaliny Marla odzyskała jasnosc umysłu. - O nieumyslne spowodowanie smierci. Nie o morderstwo. Co? - Detektyw Paterno próbuje tylko ustalic, co sie własciwie stało. To był wypadek, kochanie. Nikt nie został

Posted in: Bez kategorii Tagged: kot uratował dziecko, operacje plastyczne gwiazd polskich, jak sie robi omlety,

Najczęściej czytane:

- Wyjaśniłem ci przecież, jaka jest sytuacja!

- Tak. Broitenburg potrzebuje Henry'ego. Henry jednak nie potrzebuje Broitenburga - skwitowała rzeczowo. – Ty jesteś gotów poświęcić jedno małe dziecko dla dobra pań¬ stwa, ale ja nie. Nie muszę być psychologiem, żeby stwier¬dzić poważne zahamowania w jego rozwoju. Nie mogę mu zaoferować korony ani przekazać władzy, ale dostanie ode mnie miłość, a właśnie to jest mu niezbędne do życia. - Wstała na znak, że rozmowa zakończona. - Rozumiem two¬je racje i naprawdę chciałabym ci pomóc. Niestety, żądasz ... [Read more...]

Zaskoczyła go tą odpowiedzią.

- Oczywiście, że pani ma! - Oczywiste jest to, że mnie pan z kimś pomylił. Owszem, mam siostrę, ale kiedy cztery lata temu ostatni raz widziałam Larę, jechała z jakimś milionerem na Lazu¬rowe Wybrzeże i z całą pewnością nie zamierzała rodzić dzieci. Za nic nie chciałaby stracić figury. Siostrę mam, sio¬strzeńców mieć nie będę. A teraz, jeśli nie ma pan nic prze¬ciwko temu, wrócę do swojej pracy. - Sięgnęła po wiertarkę. Mark rozumiał z tego wszystkiego coraz mniej. To wy¬glądało na jakiś absurd. Ale zgadzało się imię Lary, więc nie mogło być mowy o pomyłce. ... [Read more...]

Aż ją zatkało.

- No wiesz! Ja mówię o poważnych rzeczach, a ty się bawisz w niuanse znaczeniowe. - Stali twarzą w twarz, a dzielące ich powietrze zdawało się aż gęste od emocji. - Skoro nie wprowadziłeś mnie w błąd i naprawdę zamie¬rzałeś tu zamieszkać, to czemu nagle zmieniłeś zdanie? I skąd ten pośpiech? Czemu chcesz wyjeżdżać już jutro? O co w tym wszystkim chodzi?! - O nic. Po prostu wracam do siebie. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 hotel.suwalki.pl

WordPress Theme by ThemeTaste