Przez całą noc wpatruję się w tarczę zegarka. W końcu wstaję tylko pół godziny

  • Andrzeja

Przez całą noc wpatruję się w tarczę zegarka. W końcu wstaję tylko pół godziny

26 January 2023 by Andrzeja

wcześniej niż zwykle, przyrządzam koktajl energetyczny dla siebie i kanapkę dla niej. Najchętniej zabiłabym ją i miałabym to już z głowy, ale nie mogę, jeszcze nie teraz. Więc na razie, muszę utrzymać ją przy życiu. Udaje mi się nawet wpaść do klubu na sesję na siłowni i przepłynąć kilkanaście długości basenu. Starzy bywalcy mnie rozpoznają, machają i zagadują. Przypomina mi to. jak ważne jest trzymanie się ustalonego rozkładu. Rutyna, rutyna i jeszcze raz rutyna. Na razie żadne moje zachowania nie wydają się podejrzane. Macham ręką i rozmawiam ze znajomymi rannymi ptaszkami, wchodzę na wagę i jęczę dramatycznie. Oczywiście tak naprawdę moja waga jest idealna, zawartość tłuszczu w moim ciele jest niższa niż u sportsmenek. Następnie idę pod prysznic i do szatni, ubieram się spokojnie, chociaż już umieram z ciekawości, jak sobie radzi żałosna żoneczka Bentza. Z trudem się powstrzymuję, by nie pobiec do samochodu. Jadąc do magazynu, z którego muszę zabrać niezbędne rzeczy, przekraczam dozwoloną prędkość o siedem kilometrów. Spoglądam na zegarek, włączam się do ruchu i jadę na przystań. Wszędzie kręcą się ludzie, głównie żeglarze i rybacy, ale nikt na mnie nie patrzy, nie zwraca uwagi. Niby dlaczego? Przecież tu jest moje miejsce; tysiące razy wchodziłam na pokład tej łodzi. Ryzykuję, jeśli chodzi o czas, ale nie mogę się doczekać, by zobaczyć, jak sobie radzi nasza mała Liwie. Mam przy sobie paralizator na wypadek, gdyby stała się agresywna. Ale oczywiście nie ma na to szans. Cudownie. Zachwyca mnie władza, jaką mam nad żoną Bentza. Z torbą treningową na ramieniu wchodzę na łódź. sprawdzam, czy nie mam jakiegoś towarzystwa, a potem schodzę pod pokład. Metalowe schodki potęgują odgłos moich kroków. Oczywiście czeka na mnie, siedzi na podłodze. Sądząc po jej podkrążonych oczach, spała jeszcze gorzej niż ja. Ciemne smugi pod oczami, splątane włosy, zaczerwieniona, podrażniona skóra wokół ust – pamiątka po zerwanej taśmie. Jej ubranie jest pogniecione, brudne. Mówiąc krótko – wygląda okropnie. Ciepło mi się robi na tę myśl. Szkoda, że szanowny małżonek nie może jej teraz zobaczyć. Ale nie wrzeszczy. Nie szlocha i nie błaga o wolność, więc jestem trochę rozczarowana. Chciałabym ją złamać, zobaczyć, jak się poniża i żebrze o życie. Marzyłam o tej chwili do dawna. Ale najwyraźniej ten dzień jeszcze nie nadszedł. Czas ucieka. Już niedługo O1ivia będzie błagała o życie. Na razie na to za wcześnie. Nie wie jeszcze, co ją czeka. – Dzień dobry – mówię słodkim głosem. – Kim jesteś? – Agresja i bojowość w jej głosie. – Pomyślałam, że jesteś głodna. – Dlaczego mnie tu trzymasz? – Hm... mam kanapkę. Z masłem orzechowym. Wiem, nieodpowiednia na śniadanie, ale nie miałam czasu na coś innego. – Sięgam do torby i kątem oka widzę, jak O1ivia się podnosi. – Wypuść mnie. – Stoi twarzą do mnie, spogląda spoza krat, patrzy mi prosto w oczy. Jest spokojniejsza, niżbym tego chciała. Podnoszę głowę. – Nie sądzę. – Uważa mnie za idiotkę czy co? – Nie wniosę oskarżenia. Mówi poważnie. Jest zdesperowana. I dobrze. To mi się bardziej podoba. – Och, oczywiście, już ci wierzę – kpię. Idiotka. – Tyle pracy kosztowało mnie ściągnięcie cię tutaj i myślisz, że teraz, ot tak, wypuszczę cię? Chyba jesteś na to za mądra. – Dlaczego to robisz? Kim jesteś? Bo nie Sherry Petrocelli. – Bingo! – Udaję, że naciskam przycisk, jak w teleturnieju. – Punkt dla blondynki w klatce. – Czego ode mnie chcesz? – Nie daje za wygraną, myśli tylko o jednym. Zupełnie jak

Posted in: Bez kategorii Tagged: nagi teatr film, sennik mężczyzna nieznajomy, mai ostaszewskiej,

Najczęściej czytane:

na Luke’a ...

Hayesa i zastępcę szeryfa, Toma Dawsona, którzy mieli przed obiadem przesłuchać Becky O’Grady. Nic z tego nie wyszło. W domu Shepa oczekiwał już Avery Johnson. Uparł się być obecnym podczas przesłuchania, a Sandy i Shep również tego żądali. Ośmioletni świadek, ... [Read more...]

jakby to nie pustelnik przemawiał, lecz normalny mężczyzna.

– Bo co jest w kobietach najczarowniejsze? Nieskończona różnorodność. I ja z każdą, którą kochałem, stawałem się inny niż przedtem. Jak żaba, przyjmująca temperaturę otoczenia. Za to właśnie one mnie kochały. Że choćbym był z którą nie na długo, to wyłącznie ... [Read more...]

będzie, ja nie ...

przeszkadzam. Byle tylko niebezpiecznych nie osiedlał i płacił terminowo. On sam to człowiek całkiem bezbożny, nawet w świętą Wielkanoc do świątyni nie chodzi, ale pieniążki jego na miłą Bogu sprawę idą. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 hotel.suwalki.pl

WordPress Theme by ThemeTaste