Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/hotel.suwalki.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra10/ftp/hotel.suwalki.pl/paka.php on line 5
przyłożył do jej dłoni rozgrzany do czerwoności pręt. Krzyknęła. Upuściła

przyłożył do jej dłoni rozgrzany do czerwoności pręt. Krzyknęła. Upuściła

  • Andrzeja

przyłożył do jej dłoni rozgrzany do czerwoności pręt. Krzyknęła. Upuściła

26 May 2022 by Andrzeja

słuchawkę. Chwilę później usłyszała piski systemu alarmowego. Ktoś go wyłączył i wszedł do środka. Drzwi się zamknęły i zostały zablokowane. Popatrzyła na swój pistolet. Leżał w zasięgu ręki. Potem na swoją prawą dłoń, poparzoną jakimś kwasem. Na skórze pojawiły się wstrętne bąble. Nie była w stanie poruszać palcami. 224 - Przepraszam, Quincy - wymamrotała. Potem zobaczyła, jak do kuchni wchodzi agent specjalny Albert Montgomery z telefonem komórkowym w jednej ręce i swoim służbowym pistoletem w drugiej. - Niespodzianka! To ja! Ostatnim odgłosem, jaki usłyszał Quincy, był dźwięk wystrzału. Potem zapadła cisza. - Glenda! Glenda! Odezwij się! Odezwij się do mnie! Quincy zwiesił głowę. Dyszał ciężko i nierówno. Muszę się opanować - pomyślał. Potrzebuję tego bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Rainie trzymała dłonie na jego ramieniu. Nie odezwała się, ale na jej policzkach pojawiły się łzy. - Powinienem zadzwonić do Everetta - wymamrotał. - Ściągnąć agentów. Być może... Rainie milczała. Podobnie jak Quincy nie wierzyła, że Glenda nadal żyje. Quincy odetchnął głęboko i sięgnął po telefon akurat w chwili, kiedy ten zadzwonił. Powoli podniósł słuchawkę, zastanawiając się nad tym, kto to może być, ale od razu usłyszał szyderczy głos rozmówcy. - Zabiłam agenta specjalnego Montgomery'ego - rzuciła Glenda Rod¬ man. - Glenda? Och, dzięki Bogu! - Pokrył czymś słuchawkę. Chyba ostatnim razem, kiedy tu był. Myślał, że to mnie załatwi. Głupi sukinsyn. Powinien był uważniej przeczytać moje dane osobowe. Mój ojciec był gliną i wierzył, że trzeba umieć strzelać z obu rąk. W czasie walki nigdy nie wiadomo, która ręka będzie wolna. - Nic ci nie jest? - Umiejętności strzeleckie Alberta dorównywały pozostałym jego umiejętnościom - rzuciła oschle. - Moją prawą dłonią powinien natychmiast zająć się lekarz. Poza tym wszystko gra. - A agent specjalny Montgomery? - Strzelałam, żeby zabić. - Glenda... - Obezwładniłam go strzałami w kolano i w prawą dłoń. Wiem, że domagasz się wyjaśnień. Ale on mówi, że będzie gadał tylko z tobą. Twierdzi, że wie, gdzie jest twój ojciec. Musisz natychmiast wrócić. Przynajmniej zanim zmienię zdanie i znów zacznę strzelać. - Glenda... - podjął kolejną próbę. - Drobiazg - odparła i odłożyła słuchawkę. 225 34 Portland, Oregoni Quincy szybko wrzucił ubrania do torby. Rainie była w salonie i rozma¬ wiała z szeryfem Vince'em Amitym. Kimberly przyglądała się ojcu z progu, skulona, jakby przygotowana na cios. Kiedy ich nie było, miała przygodę z obsługą. Jakiś przepracowany boj hotelowy przestawił cyfry w numerze pokoju i dostarczył niespodziankę z okazji urodzin do jej pokoju. Facet liczył na duży napiwek, a tymczasem jakaś baba, na szczęście nieznajoma,

Posted in: Bez kategorii Tagged: jaki szampon bez sls, daty imienin, pasemka a balejaż,

Najczęściej czytane:

...

an43 252 ... [Read more...]

plastikowego worka. Odstawia niszczarkę na miejsce, robi porządek

na biurku Ellin i wychodzi równie cicho, jak wszedł. Tępy ból eksplodował w piersiach Milli, potem była bezsilna wściekłość. Kobieta musiała zacisnąć zęby, żeby nie zawyć głośno. ... [Read more...]

202

* ** Gdy następnego ranka Milla przyklejała sobie nowy plasterek ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 hotel.suwalki.pl

WordPress Theme by ThemeTaste