- Oczywiście. Pan Cross mówił mi, Ŝe jest pan jego przyjacielem i Ŝe ten fakt

  • Andrzeja

- Oczywiście. Pan Cross mówił mi, Ŝe jest pan jego przyjacielem i Ŝe ten fakt

26 January 2023 by Andrzeja

weźmiemy oczywiście pod uwagę. Mark skinął głową. On i Stan Cross chodzili w szkole średniej do jednej klasy. Ucieszył się, gdy Alli wspomniała o tym samochodzie, bo sprzedaŜą takich aut Stan właśnie zarządzał. - Mamy teraz dwa sukcesy, które trzeba uczcić. A więc zapraszamy cię wraz z Eriką jutro na kolację w „Royal Diner". - Myślałam, Ŝe w „Royal Diner" jedliście kolację wczoraj - powiedziała. Poprzedniego dnia została na noc u siebie w domu, Ŝeby zapakować jeszcze trochę swoich rzeczy. Bardzo się ucieszyła na widok Eriki, kiedy rano przybyła na ranczo. I choć nie chciała się do tego przyznać, widok Marka równieŜ ją ucieszył. - NiewaŜne, jak często tam się jada - mówił Mark -kuchnia zawsze jest świetna. - Uśmiechnął się. - I co dalej? Spędzacie obie tak miło czas, Ŝe wydaje mi się, Ŝe Erika uwaŜa mnie juŜ za nudziarza. W moim towarzystwie natychmiast zasypia. Alli wytrzymała jego spojrzenie, pełne ciepła, czułości, i serce zaczęło jej szybciej bić. Chętnie poszłaby razem z nimi do restauracji, ale nie chciała naruszać norm odnoszących się do ich wzajemnych stosunków. - Czy uwaŜasz, Ŝe to w porządku, Ŝebyśmy razem zjedli kolację? Co ty na to? Mark skinął głową. W pewnym sensie Ŝałował, Ŝe doszło między nimi do tej rozmowy. - Tak uwaŜam, cieszę się. A co byś powiedziała, gdybyśmy po skończeniu tych samochodowych formalności spotkali się w restauracji? - Słusznie rozumujesz - powiedziała. Dźwięk złotego dzwoneczka nad drzwiami „Royal Diner" ogłosił pojawienie się Alli. Kolacja była tu typowo domowa, alkoholu nie podawano. Kelnerki miały na sobie róŜowe bluzki, krótkie przed kolana spódnice i małe białe fartuszki. Restauracja ta nie zaliczała się do godnych uwagi lokali w mieście - szare niechlujne linoleum, czerwone wyblakłe obicia krzeseł, popękane blaty stolików - ale za to jedzenie było znakomite. JuŜ od progu Alli poczuła zapach słynnego tu placka z kremem orzechowym. Rozejrzała się i dostrzegła machającego do niej Marka. Nie mogła powstrzymać uśmiechu na widok podąŜającej za swoim wujkiem Eriki i tak jak on machającej rączką. Z szafy grającej wydobywały się dźwięki muzyki - śpiewał Ray Charles. Szykowano kolację. Wyglądało na to, Ŝe w sobotnie wieczory kaŜdy człowiek, obojętne, bogaty czy biedny, otrzymywał pysznego hamburgera i kawałek placka z kremem. Alli spojrzała na Marka i pomyślała, Ŝe chyba wie, co i on czuje. Miała nikłą wiedzę o intymnościach męsko- damskich, ale bezbłędnie wyczuwała atmosferę wytwarzającą się między nimi obojgiem i wydawało się jej, Ŝe jeśli są gdzieś razem, to aŜ skrzy od ich pragnień. Cały czas miała go przed oczami, niezaleŜnie od miejsca i pory, czuła jego pocałunki, jego usta na swoich, przepełniała ją namiętność, z którą nie zamierzała nawet walczyć. PrzeraŜało ją to. Nie chciała nawet myśleć, co mogłoby się zdarzyć. Z nią. Jeśli te emocje ją pochłoną, zniszczą. Teraz, kiedy ma juŜ za sobą rozmowę z Markiem, chce postępować słusznie, co oznacza, Ŝe musi przestać myśleć w kółko o tym, kiedy popełnili błąd, kiedy przekroczone zostały granice, których nie wolno było przekroczyć. Mark wstał, gdy podeszła do stolika. - Przepraszam za spóźnienie - rzekła, siadając naprzeciw niego. Erika siedziała na przystawce obok Marka. - Jak się jeździ? - zapytał z uśmiechem. - Cudownie - odparła równieŜ z uśmiechem. - Wspaniały wóz! Tak łatwo nim manewrować. Nie mogę się doczekać na Karę, Ŝeby się nim pochwalić.

Posted in: Bez kategorii Tagged: proste efektowne fryzury, jaki zapach odstrasza psy od sikania w domu, najpiękniejsze koty świata zdjęcia,

Najczęściej czytane:

mu tak, mówiła sobie. Trafi mu się próżna, egoistyczna żona, która najpewniej przytyje mocno w średnim wieku. Jednak próby wymazania jej z myśli okazały się bezskuteczne i zauważyła, że mimo woli przy¬słuchuje się rozmowie tych dwojga. ...

- Lysandrze, słyszałam, że znajduje się tu kilka ciekawych miejsc - rzekła właśnie Oriana, jakby chciała otwarcie zademonstrować, że ma przywilej mówienia do markiza po imieniu. - Mam nadzieję, że twoje interesy nie zajmą cię tak bardzo i pokażesz nam okolice. Lysandrze! - pomyślała gorączkowo Clemency. Dlaczego nie Alexandrze? - Cóż za wspaniały pomysł, panno Baverstock! - krzyk¬nęła Arabella. - Moglibyśmy urządzić sobie piknik. Zander, błagam, zgódź się! ... [Read more...]

wpadł do środka. Podniósł się i otrzepał. Willow cofnęła się,

ale jej chłodne spojrzenie skierowane było prosto na niego. - Dobrze. - Jej głos był jeszcze bardziej lodowaty niż spojrzenie. - Ale nic, co powiesz, nie zmieni tego, co do ciebie ... [Read more...]

- Jestem pewna, że miał ku temu swoje powody, ale muszę

przyznać, że dobrze jest móc z powrotem nosić krótkie spodenki i koszulki na ramiączkach, szczególnie w tym upale! Pani Caird nalała wody do wiadra, które przyniosła z góry. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 hotel.suwalki.pl

WordPress Theme by ThemeTaste